Udziki w sosie winno - borowikowym

W jeden z moich urlopowych weekendów odwiedzili mnie znajomi. Zazdroszcząc, że siedzę tu sobie i odpoczywam wyrwali się z miasta chociaż na dwa dni planując wspólną rowerową wycieczkę a także licząc na jakieś grzybowe specjały. Grzybów, jak już pisałam, było niewiele, ale z pustym koszem to ja nigdy nie wracam - nie ma takiej możliwości :D Mając do wykorzystania delikatne udźce z kurczaka postanowiłam dodać choć kilka grzybków do sosu - podlany lekkim winem był niezwykle aromatyczny.


składniki:
  • ok. 1 kg niedużych filetów z udźca kurczaka, bez skóry
  • ok. 300 - 400 g świeżych, małych borowików brunatnych
  • 1 cebula
  • 1 duży ząbek czosnku
  • ok. 250 ml białego wina, u mnie hiszpańskie półwytrawne Fuertigo
  • 4 łyżki sosu sojowego jasnego
  • 1 łyżka sosu sojowego ciemnego
  • 1,5 łyżeczki mielonej słodkiej papryki
  • 1 łyżeczka pieprzu ziołowego
  • 2 łyżki masła
  • 1 łyżka oleju
  • ew. 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
  • do smaku: sól

sposób przygotowania: filety opłukałam i dobrze osuszyłam. Skropiłam je jasnym sosem, posypałam papryką i pieprzem, wymieszałam, odstawiłam na 30 min.. Grzyby oczyściłam w resztek ściółki, krótko opłukałam i osączyłam, pokroiłam grubo. Cebulę i czosnek drobno posiekałam. Mocno rozgrzałam patelnię smarując ją olejem. Obsmażyłam partiami filety, zrumienione przekładałam do rondla. Na koniec podsmażyłam też lekko cebulę z czosnkiem , dodałam do mięsa. Wlałam wino i ciemny sos, dusiłam na małym ogniu ok. 30 min.. Na tę samą patelnię dołożyłam masło i obsmażyłam na nim grzyby, ale krótko - właściwie tylko tyle żeby straciły surowość - wlałam trochę wody żeby wszystkie przysmażone drobinki mięsa i grzybów się odkleiły, zagotowałam całość i przełożyłam do prawie gotowego mięsa, dusiłam razem jeszcze ok. 15 min.. Doprawiłam do smaku odrobiną soli. Podałam z kaszą gryczaną i jarzynką z buraczków.

Jeśli ktoś lubi bardziej zawiesisty sos może go zagęścić mąką ziemniaczaną rozrobioną w niewielkiej ilości zimnej wody.

2 komentarze:

  1. No ja nie mogę z tymi grzybami. Ja chcę grzyby , ja chcę deszcz...

    OdpowiedzUsuń
  2. Och, pyszności. W dodatku z kaszą... :P Musi smakować rewelacyjnie! :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz swój komentarz i odwiedzisz mnie znowu. Jeśli ugotowałeś albo upiekłeś coś z przepisu znalezionego tutaj zrób zdjęcie i pochwal się przysyłając je do mnie.

Print Friendly and PDF
Copyright © Smaczna Pyza , Blogger